Wszystko, co wartościowe, zwykle kształtuje się w turbulentnych okolicznościach. Nie inaczej było i z tym skrawkiem ziemi, który przez ponad 300 lat przechodził z rąk do rąk to święcąc tryumfy, to popadając w zapomnienie. Zaliczane do najpiękniejszych ogrodów leśnych Anglii, powstały w1685. Tereny leśne St. Leonard z rąk króla Karola II otrzymał Sir Edward Graves, a w następstwie trafiły do rodziny Aldridge. W roku 1801 około 400 ha z posiadłości Aldridge’ów sprzedano Charlesowi Beauclerk, który zbudował tam dom, St. Leonardslee Lodge, i zaczął realizować założenia parkowo-ogrodowe. Obecny kształt rezydencji powstał pół wieku później, a kolejny właściciel – William Egerton Hubbard – kontynuował realizację projektu, by następnie sprzedać posiadłość Edmundowi Loder’owi, przyszłemu zięciowi. Zięć okazał się gospodarzem godnym zaufania i aż do swojej śmierci w 1920 roku, nie tylko pielęgnował coraz większy areał ogrodów i lasu, ale stworzył również na tym terenie imponującą kolekcję rzadkich, dzikich zwierząt, w tym unikalnych gatunków łosi, walabi (ssaki z rodziny kangurowatych) oraz kolonię bobrów. Lata 30. i 40. odwróciły kartę historii, miejsce popadło w zaniedbanie aż do roku 1946, gdy przejął je wnuk Edmunda Lodera, Giles i poświęcił temu miejscu życie, odchodząc na emeryturę w 1981 roku na trzy lata przed sprzedażą posiadłości.