Courier 96

ZNAJDŹ SOBIE FACH, SYNU
WYWIAD Z JACKIEM VETTRIANO / LA VIE​

To zdanie powtarzał mu ojciec w czasach, gdy nastoletni Jack bladym świtem wysuwał stopę z łóżka, które dzielił z bratem, prosto na lodowate linoleum w domu bez centralnego ogrzewania. Narodziny kolejnego dziecka świętowano u Hogganów mało hucznie – dolewając kubek wody do garnka z zupą. Nie rozwodniło to ani talentu, ani uporu młodego Jacka.

Jack Vettriano jest fenomenem. Nie dlatego, że z chłopaka o robotniczym pochodzeniu z górniczego zagłębia Szkocji w Methilhill i korzeniami we włoskiej diasporze, zmienił się w jednego z najpopularniejszych współczesnych artystów, ale dlatego, że wszystko, co osiągnął, zawdzięcza sobie. Wielu rodzi się z talentem, wzbudzając tym nadzieję w sercach najbliższych na ewolucję w wielkiego artystę. Jack nie wzbudzał w nikim nadziei, bo też nikt w nim jej nie pokładał. Nawet on sam.